Translate

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Dzień 28: Prawdziwe wakacje

Prawdziwe wakacje

Nareszcie spokój. W końcu mogę spotkać się z przyjaciółmi. Mogłam spać we własnym pokoju bez żadnych ucieczek. Cieszyłam się, że już po wszystkim. Generał poinformował mnie, że fabryki broni zostały zamknięte i czekają na wyburzenie. Każdy więzień, niewolnik i przymusowy żołnierz wrócił do kraju. Jedyne Marine spotkała tragedia. Jej matka dowiedziała się o jej udziale w wojnie po dwóch różnych stronach. Już nie chciałam siedzieć w domu. Postanowiłam cieszyć się wakacjami. Pobiegłam po swoich przyjaciół. Była bardzo pogodna pogoda. Czarne chmury i deszcz zniknęły.

Krzyczałam do wszystkich: :" Ej, słuchajcie. To już koniec zła. Chodźmy się bawić ! W końcu są wakacje!"

Dzieciaki niepewnie wyszły z kryjówek, ale zaufały mi. Cały dzień spędziłam na zabawie z przyjaciółmi. Wszyscy czuliśmy szczęście. Goniliśmy się po placu zabaw, graliśmy w nogę, a pod wieczór zagraliśmy w podchody. Świetny dzień to świetna zabawa. W końcu jestem dzieckiem i należy mi się.

1 komentarz:

  1. Naprawdę ciekawy blog i też same opowiadania.Zapraszam do mnie: www.yorkan-spirit.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentujesz, czyli oceniasz i doceniasz pracę