Znajoma twarz
Obudziłam się w niewielkim pokoju dla strażników. Czyli od tego momentu będę tutaj spać i żyć? No to będę musiała się przystosować. Musiałam zmienić swoją tożsamość na fałszywą podróbkę. Wszystko po to, by odnaleźć moją rodzinę. Może też pomogę innym? Nie mogę jeszcze o tym myśleć. Musiałam zdobyć zaufanie innych pracujących tu strażników. Może znajdę tu znajome twarze? Z rana zjedliśmy grochówkę i na obiad tak samo. To nie była dla mnie nowość. To mi przypominało, obiady w schronie z mamą i tatą. Tęskniłam za nimi bardzo.
Gdy była już godzina policyjna, poszłam do pokoju. Tam zauważyłam znajomą dziewczynę. Na pewno nie przywidziało mi się. To była ta, która krzyczała za ojcem, Widocznie nie tylko ja wpakowałam się w to bagno dla rodziny. Możliwe , że jest nas tu więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz, czyli oceniasz i doceniasz pracę