Siła umysłu
Męczyli mnie delikatnie mówiąc, do początku kolejnego dnia. Próbowali uzyskać ode mnie informacje na temat grupy strażników. Chcieli wiedzieć, gdzie teraz są? Udawałam, że nie potrafię mówić, a gesty rąk nie potrafili zrozumieć. W końcu posunęli się do metod niezbyt zadawalających. Rzucili mnie na podłogę wraz z krzesłem.
Powtarzali te same pytania, ale nie chciałam się złamać. Po tym, co powiedzieli mojej matce, też zabawię się ich kosztem. Gdy już jeden ze strażników miał uderzyć mnie biczem, do pokoju weszła Marine. A jednak była zdrajcą. Prosiła, by zostawili ją ze mną. Uważała, że przekona mnie do rozmowy. Zamknęła drzwi i zaczęła wyjaśniać swoje zachowanie. Poluzowała sznury i podniosła mnie z ziemi. Powiedziała, że robi to tylko dlatego, by odzyskać ojca. Ja ją rozumiałam, ale nie w taki sposób. Miałam jej pomóc, a teraz jest przeciwko mnie. Powiedziała, że też mogę dołączyć i odzyskam tatę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz, czyli oceniasz i doceniasz pracę